Swoją drogą: kompletnie nie rozumiem mody na afektowane oburze na Achaję ZIemiańskiego. Achaja to odpowiednik Rekinada, albo innego tego rodzaju kina, w których wiadomo, że trzeba wyłączyć mózg. Przykładanie do Achai miar wyższej literatury ma taki sam sens, jak oburz na 50 odcieni Graya czy pogłębiona analiza harlekinów, a krytyki Achai zawsze w wyobraźni słyszę wypowiadane głosem starej, stetryczałej ciotki, skrzeczącej "chłopcy, źle się bawicie".
#achaja #fantastykapl #Fantastyka #ziemiański