Kwestia długu publicznego jest kwestią często podnoszoną przez różnej maści ugrupowania polityczne. W naszych Polskich warunkach jest to najczęściej kwestia podnoszona przez partie opozycyjne oraz związane z nimi gazety (np. wyborcza).
Co czytamy w tego typu publikacjach? Że dług będą spłacać nasze wnuki, że „nigdy się z tego nie wypłacimy”, przypominany jest słynny dług zaciągnięty za Gierka. Właśnie z tego powodu nas dzisiejszy post może się wydać szczególnie interesujący, choć występuje na gruncie typowo brytyjskim.
Przywołajmy słynną panią Truss, która z pomoca reform dokonała niemożliwego. Mianowicie, spowodowała, że ekonomia Wielkiej Brytanii przeszła z jednej z silniejszych w jedną ze słabszych. Spowodowała spadek wartości waluty, wzrost rentowności obligacji oraz wzrost rat hipotecznych, wzrost inflacji. Jak to osiągnęła?
Przez olbrzymie cięcia podatkowe, słynny „mini budżet” Truss, osiągnął £45bn „oszczędności”. Co konkretnie przycięto? Z najważniejszych składki ubezpieczeniowe, wycofano się ze wzrostu podatku korporacyjnego (do 25%), obniżono podatek dochodowy z 20% do 19%, usunięcie najwyższego progu podatkowego (45% przy dochodach powyżej £150,000).
Pomijając to co przedstawiliśmy w poprzednim akapicie, cięcia budżetowe skutkowały wzrostem długu publicznego powyżej £60bn (dodajmy, że wzrostem z marnych £20bn) [1]. Ale dlaczego o tym piszemy? Po pierwsze, rząd Truss był w pełni świadom, że takie działania spowodują wzrost zadłużenia, ale uznano, że wzrost gospodarczy jest ważniejszy. W naszej rodzimej Polsce również istnieje pewna partia, która ostrzy sobie ząbki na podobne cięcia, tylko ona przekonuje, że takie działania długofalowo zmniejszą zadłużenie. 1/2
#deficit #debt #dlug #publiczny #finanse #FT #financialtimes #Truss #UK #Anglia #obligacje #BoE
#deficit #debt #dlug #publiczny #finanse #ft #financialtimes #Truss #uk #anglia #obligacje #boe
Spójrzmy na kilka istotnych fragmentów z artykułu.
«Jednak epizod ten stanowił wczesne ostrzeżenie przed tym, co może przynieść przyszłość w wyniku radykalnych zmian w strukturze systemu finansowego od czasu kryzysu z lat 2007-09. Wydaje się wątpliwe, czy organy regulacyjne są w pełni świadome tych sejsmicznych zmian. Klęska na rynku obligacji podnosi również szersze pytania o to, czy systemy emerytalne są odpowiednie do swoich celów.»
Celem systemu emerytalnego jest zapewnienie klasom pracującym utrzymania w wieku poprodukcyjnym. Oparcie ich na obligacjach jest zdecydowanie dobrą koncepcją, biorąc pod uwagę, że jest to w miarę pewna forma inwestycji. W miarę – bo pewne jest w zasadzie tylko to, że emiter obligacji (państwo) ją wykupi, czyli się z niej „wywiąże” (co nie jest tak oczywiste w przypadku innych form inwestycji). Opłacalność – zysk z obligacji - to inna kwestia, która jednak nie ma aż tak wielkiego znaczenia dla emerytów, dla których istotnym jest zachowanie poziomu stopy życiowej i wywiązanie się funduszu emerytalnego ze zobowiązań.
Droga osobo czytająca, to co burżuazyjna inteligencja próbuje Ci przekazać, to sugestia, że system emerytalny jest nieodpowiedni do realizacji swoich celów. Tylko co zaproponować w zamian? System kapitalistyczny – a raczej korzystająca z niego klasa rządząca - nie jest w stanie zapewnić na to odpowiedzi. Co prawda proponowane są systemy emerytalne (jak w np. USA) oparte o inwestycje w akcje. Forma jest jednak wysoce niestabilna, ponieważ opiera się o stabilność rynku, co – delikatnie mówiąc - niesie za sobą spore ryzyko. 2/3
#emerytury #burżuazja #socjalizm #UK #brytania #obligacje #finanse #ubezpieczenia #LDI #FT #financialtimes
#emerytury #burzuazja #Socjalizm #uk #brytania #obligacje #finanse #ubezpieczenia #ldi #ft #financialtimes
Banki centralne uciekają od luźnej polityki fiskalnej w kierunku jej bardziej restrykcyjnej formy. Fundusze emerytalne w wlk. brytanii drżą w posadach, bo opierają się głównie o strategie LDI (liability-driven investment), która wymaga dostarczania odpowiedniej ilości środków by pokryć aktualne i przyszłe zadłużenie danego planu emerytalnego. Zabawy Pani Truss ze stopami procentowymi zdestabilizowała całość, póki Bank Anglii (BoE) nie obniżył stóp, co spowodowało, że rentowność obligacji z powrotem spadła [1].
Co ważne, tradycyjnie jakiekolwiek plany emerytalne oparte o czas pracy były siłą stabilizującą gospodarkę. Gdy ta była młoda i odkładała wszystko w czasie. Jednak teraz, gdy społeczeństwo "dorosło", sytuacja się zmieniła. Na kogo spadła odpowiedzialność, gdy prywatne firmy nie chciały już ubezpieczać nowych ludzi? Dalej na nie, ale teraz działają one też częściowo jak banki (ale w przeciwieństwie do BoE nie są w stanie tworzyć gotówki), co wiąże się z tym, że zaczynają być wrażliwe na panikę bankową i inne problemy.
Co z tego? Większość trustów posiada coraz więcej obligacji [2], co nie jest samo w sobie złe, ale jeśli prawie wszystkie opierają swoją przyszłość tylko o nie, to gdy coś się stanie, to wszystkie fundusze polecą z wypłacalnością w dokładnie tym samym kierunku. W efekcie, w obliczu ostatnich wydarzeń gospodarczych, system robi się kruchy.
Jaki wniosek wyciąga z tego FT?
>Wszystko to sugeruje, że zapewnienie emerytur opartych na pracy jest poważnie dysfunkcyjne i wymaga drastycznego przemyślenia.
Spójrzmy na kilka istotnych fragmentów z artykułu. 1/3
#emerytury #LDI #BoE #inflacja #UK #bank #obligacje #finanse #giełda
#emerytury #ldi #boe #inflacja #uk #bank #obligacje #finanse #gielda