#Ekonomia 101
• ekonomiści używają matmy i ścisłych obliczeń (ekonometria), ale wychodzą z założeń i interpretacji
• z logiki wiemy, ze z fałszu można wywnioskować wszystko co się chce, nawet w sposób rygorystyczny i formalny
• ekonomiści nadal nie doszli do konsensusu nawet w podstawowych sprawach (jak np. inflacja)
• ekonomiści choć mają modele to nie potrafią skuteczniej niż szansa przewidzieć co się stanie np. kryzys 2008
• statystycznie, zawsze ktoś przewidzi kryzys, bo np. jest kontrarianem, ale to jest taka sama wiedza jak przewidywanie osoby, która wygrała w totka wygranych liczb
• to czy ktoś rzeczywiście rozumie ekonomię to można sprawdzić po tym czy ktoś przewidzi do się stanie bardziej niż czysta szansa, nawet gdy robi show pewnego jak Jackowski, a cold reading się sprawdzi, bo zaginiona osoba, rzeczywiście była „w krzakach, a niedaleko widzę zbiornik wodny”
• ekonomiści są jak różdżkarze—tak znajdują wodę, bo większość terenu ma wody gruntowy, gdyby radiesteta rzeczywiście rozumiał co robi to by potrafił wskazać teren *bez wody* częściej niż szansa
• ekonomiści grający na rynku nie potrafią mimo swojej wiedzy pobić rynku
jeżeli się dorabiają to najczęściej na podstawie czitów
– HFT (maja szybszy światłowód)
– mają inside knowledge i znajomości
– podejmują decyzje, bo maja te same poglądy co politycy, którym ich teorie pasują do zostania przy korycie

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok o Ekonomii101

Myślę, że podstawowy błąd jaki robią trenujący to „chciwość”. Chcą jak najszybciej poprawić sylwetkę i myślą, że jak będę trenować więcej to szybciej do tego dojdzie.
Trening jest impulsem dla organizmu, a to odpoczynek sprawia, że ten impuls nabiera owoców.
Regeneracja to nie jakiś dodatek do treningu tylko jest tak samo ważny jak trening. Im mącniej trenujemy tym mocniej musimy odpoczywać.
A odpoczynek wymaga czasu.
Dziękuję, że przyszliście na mój

No chyba, że chcemy użyć chitkodes tak samo jak producenci mięsa napuchają kury, świnie, byki podając im hormony w karmie.
Ale to jest już ścieżka dla ludzi, którzy chą być balonowymi stworkami.

#TEDTok

Wyobraźcie sobie nowoczesne państwo z demokracją bezpośrednią, gdzie na chatcie Matrixa utrzymywanym przez Państwo taskforcy wypracowują np. nagrody dla obywateli za utrzymywanie poziomu cholesterolu w normie.
Udało Ci się utrzymać go w normie przez pięć lat? Gratuluję jednorazowe 800+.

Nie dość, że taki system promuje tańszysz w leczeniu obywateli, to promuje jeszcze zdrowie i regularne badania.

Czy ktoś w kampanii wyborczej autorytarnych knurów chcących się dopchać do koryta ma takie pomysły? Nie. Bo to są dusze autorytarne, które chcą rządzić innymi i wdrażać swoje pomysły, przymuszając aparatem państwa do nich innych.
Politycy już dawno zapomnieli, że są sługami płącących podatki obywateli i powinni dążyć do demokracji bezpośredniej i maksymalizacji zadowolenia *WŚRÓD WSZYSTKICH* obywateli, a nie tylko swojego elektoratu.

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok

@AubreyDeLosDestinos śruby nie są wpuszczane w konstrukcję i do mocowania muszą być zakręcone nakrętką.

Wkręty się wkręca, czyli wpuszcza w konstrukcję. Łeb wkrętu siedzi np. w drewnie, został w nie wkręcony. Nie musimy go zakręcać nakrętką.
Koła są zakręcone śrubami, trzeba je odkręcić zakrętarką, żeby wymienić koła. Koła nie są przymocowane wkrętami i nie wkręca się felg.

Gwint jedynie decyduje czy coś jest gwintowane. Śruby i wkręty są gwintowane, bo mają gwinty.
Śruby się zakręca zakrętarką, a wkręty się wkręca wkrętarką.

W uzusie nikt nie zwraca uwagi i używa nazw wymiennie, ale w standardach jest rozróżnienie, bo to inne metody mocowania.

Dziękuje, że przyszedłeś na mój #TEDTok

Nie ma czegoś takiego jak posiadanie racji. To jest niezdrowy plemienny skrót myślowy.
Zdanie „Albert Einstein miał racje” nie ma sensu.
Część tez Einsteina została potwierdzona eksperymentalnie, a część nie została (eksperyment Bella w argumencie z Bohrem).
Albert nie miał racji.
Albert miał rację wg. jednych rzeczy
Albert nie miał racji wg. innych rzeczy.
Nie ma czegoś takiego, że „ktoś ma rację”, bo racja to nie jest cecha osoby.

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok

@listffa chciałbym, żeby chodziło jedynie o nieumiejętność, wtedy nikt by się nie obrażał jak się wyjaśnia, że jednak statystyki liczą co innego niż nagłówek szokującego njusu w mediach.
Żeby skutecznie ograniczyć emisje to trzeba wiedzieć kto i co emituje, a nie, że Europa się przestawia na zero emisje i się okazuje, że leciutko to zmieniło cokolwiek, bo EU odpowiada za ok 10% emisji globalnych, a jak się ze szklanki usunie 10% szamba, to dalej pijemy szambo

https://ourworldindata.org/co2-and-greenhouse-gas-emissions#global-emissions-have-not-yet-peaked

Dziękuję, że przyszedłeś na mój #TEDTok

Następująca obserwacja z mojej strony [efekt nazwałem Efektem Pluralistycznego Zanikania (w nawiązaniu do efektu Pluralistycznej Ignorancji)]

Otóż załóżmy, że jest dany temat (lub grupa tematów) T.
Opinie w temacie T mają normalny rozkład czyli rozkład normalny, co za tym idzie mamy
• garstkę osób skrajnych Tx,
• a po drugiej stronie rozkładu garstkę osób skrajnych o przeciwnych opiniach T‑x.
• Zdecydowaną większość stanowią osoby o znjuansowanych opiniach T~.

Przyjmując powyższe możemy zauważyć iż:
• Tx będzie się spotykać z ostrymi reakcjami ze strony T‑x, ale nie dostaną ostrych reakcji od strony nieostrej T~
• T‑x będzie się spotykać z ostrymi reakcjami ze strony Tx, ale nie dostaną ostrych reakcji od strony nieostrej T~
Natomiast:
• T~ będzie dostawać w bęcki od Tx, bo „są za mało Tx” oraz od grupy T‑x, bo „są za mało T‑x”

Wynikiem tego, że T~ dostaje najwięcej w kość, ale jest grupą nieskrajną, będzie unikać wyrażania opinii, które są trzymane przez zdecydowaną większość populacji.
I ten właśnie inbalans opinii w przestrzeni publicznej nazywam
Efektem Pluralistycznego Zanikania

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok

Podam tutaj niedawny przykład jaki miałem w praktyce:
wpis stawia tezę, że „Ponad 90% soi oraz 60% jęczmienia i kukurydzy służy jako pasze dla zwierząt.[2]”†
Jako źródło jest podane „[2] FAO 2006 Livestock Shadows”

Ja przechodzę do podstawowej higieny informacyjnej. Sprawdzam w wyszukiwarce czy ktoś jeszcze twierdzi, że 90% soi idzie dla zwierząt na paszę. Nie widzę. Więc od razu czerwona flaga się podnosi.

Zaglądam do źródła.
Tam jest jak byk napisane, że 90% *odpadów* sojowych tzw. mączki sojowej (np przy produkcji olejów) idzie na paszę, co jest logiczne, bo właśnie odpady, których nie jedzą ludzie zwykle staramy się zagospodarować na pasze.

Tyle. Czy ten proces był trudny? Nie sądzę.
Czy był nudny i żmudny—tak.
Czy te 5min weryfikacji uchroniły mnie przed uwierzeniem w bzdurę—tak.
Czy było to łatwe do uniknięcia—tak.

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok

† https://www.ciwf.pl/hodowla-przemyslowa/niesprawiedliwy-podzial-zywnosci/

W uzusie zboża to nie trawy.
W urzędowym uzusie zboża (grunty orne) to nie trawy (TUZy).
W taksonomii zboża to wiechlinowate trawy (to nazwa rodziny taksonomicznej)

Trawy w sensie rodziny taksonomicznej to nie trawy w sensie uzusu

trawa
1. «drobne rośliny rosnące gromadnie, tworzące gąszcz cienkich, długich listków wyrastających prosto z ziemi; też: jedna taka roślina»
2. «roślina o długich, wąskich liściach, z pochwą obejmującą łodygę, i drobnych kwiatach ujętych w kłoski»

zboże «roślina uprawiana dla ziarna i słomy; też: ziarno tej rośliny»

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDtok

Bogatsi zawsze preferują uczciwe, sprawiedliwe, „równe” umowy, dopóki to oni są stroną dominującą.

Np. póki USA było dominującym graczem w szpiegowaniu ludzi czy to sewrisami internetowymi czy hardwarem to wolny rynek był super.
Ale jak Chiny zaczęły prześcigać USA w szpiegowaniu, to sprawiedliwy równy wolny rynek jest beee, trzeba TikToka podzielić, a Huawei wywalić z rynku.
I nad uczciwością tego czuwa WTO. xD

Powtarzałem to wielokrotnie, ludzie, którzy patrzą na słowa, a nie czyny żyją w fantazji zamiast rzeczywistości i jeszcze będą tej fantazji bronić.

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok

Mało intuicyjne jest to, że im biedniejsze rolnictwo tym mniej „pryska” za to bogate rolnictwo pryska najwięcej.
Ale jak się
rozumie, że *pięć litrów* Verimark 200 SC 5L kosztuje *10000,00zł*
to wtedy nagle do człowieka dociera, że na dużo oprysków mogą sobie pozwolić tylko bogaci, głównie Zachód. A regulacje wprowadzane przez lobby, które pozwalają na tylko najdroższe środki ochrony roślin, sprawiają, że to Ci najbogatsi wygrywają konkurencję na rynku, bo ich stać i mają mniejsze straty towaru i towar o lepszej jakości.

Taki myk.
Dziękuje, że przyszliście na mój #TEDTok

Praktycznie cały prąd jaki potrzebuje generuję sobie sam, więc na temat mam wywalone. Wspólny rynek energetyczny Europy jak każde rozwiązanie ma wady i zalety. Wadą jest to, że cenę dla wszystkich ustala ostatnie najbardziej elastyczne źródło, którym są zwykle turbiny rozkręcane gazem. Gaz poszybował w górę i ustalił ceny za energię ze Słońca/wiatru/rozpadu jądrowego/hydro mimo, że dla nich koszty operacji się nie zmieniły.
Oczywiście każdy uzbraja sytuację cen prądu pod swoje potrzeby pchania narracji plemiennej, ale jak działa rynek Merit order to nie ma kto wytłumaczyć.
Zaletą w tym rozwiązaniu jest to, że rekordowe zyski oprócz zwiększania pensji prezesów zwiększają też budżet na inwestycje i im źródło prądu tańsze (głównie OZE) tym więcej na tym systemie zarabia.
Dziękuje, że przyliście na mój #TEDTok

Taki przykład o dawce, bo zbyt często zapominamy o dawce.
Kiedy mamy gospodarstwo ekologiczne i używamy wapna do wapnowania to zależnie od pochodzenia to wapno naturalnie zawiera do ~10mg kadmu na kg i do ~250mg ołowiu na kilogram.
Tak, to są metale ciężkie, ale one występują naturalnie w przyrodzie i tylko dawka decyduje czy nam zaszkodzą czy nie.
Podobnie z cukrem. To nie cukier szkodzi, jest sam w sobie zły, tylko jest dawka, której przekroczenie może nam sprawić problemy.

Dziękuję, że przyszliście na mój #TEDTok