Kiedy przychodzi wiosna, to oprócz ciepełka cieszy mnie strasznie to, że na świat wracają zapachy.
Biegłem dzisiaj wzdłuż pola (zapach świeżo zaoranej ziemi) nad morze (słona bryza, wodorosty), wracałem przez las (sosnowa ściółka), a jak dobiegłem do domu, okazało się, że sąsiad kosi trawnik (świeżo skoszona trawa).
Lubię wiosnę.