Dla odmiany porozmawiajmy o czymś istotnym, a jest to oczywiście #kolej, w wariancie wspominkowym.
#Osowiec to miasteczko położone nieopodal linii kolejowej #Kluczbork - #Opole. Kilka ciekawostek:
1. Przystanek osobowy w pobliżu miejscowości nosi nazwę "Osowiec Przystanek". Jest to o tyle mylące, że właściwy "Osowiec" to przystanek niedaleko Ełku, czyli 400 km stamtąd.
2. Ta nazwa prawdopodobnie wynika z faktu, że historyczny przystanek głębiej w lesie nazywał się "Osowiec Śląski" (tak nazywa się też przystanek autobusowy w mieście). Pociągi się tam już nie zatrzymują, więc w wyszukiwarce się nie pojawia.
3. Sama linia jest całkiem krajobrazowa, pociąg sobie jedzie przez lasy. Niestety, od wielu lat trudno tam dotrzeć z Poznania, ze względu na likwidację połączenia REGIO Poznań-Kluczbork i niewiele par pociągów w tamtych okolicach.
4. Większość przystanków jest oddalonych od głównej drogi. Kiedy linia była w remoncie i obowiązywała zastępcza komunikacja autobusowa, autobusy zaliczały spore wiraże — 3 km dziurawą drogą do przystanku, zobaczyć, że nikogo nie ma, 3 km z powrotem na drogę.
5. Autobusy ZKA potrzebowały znacznie więcej czasu niż PKS, więc rzadko kto korzystał z ZKA. Jednego razu w autobusie jechały 3 osoby: kierowca, kierownik pociągu i ja.
6. W Osowcu ZKA zatrzymywała się wyjątkowo na przystanku PKS.
Teraz historia. Przyjechałem do Osowca PKS-em, a wracać miałem pociągiem. Dopiero na przystanku kolejowym dowiedziałem się o ZKA.
Czas odjazdu minął, autobusu nie ma. Zadzwoniłem do dyspozytora, żeby sprawdzić opóźnienie… i dowiedziałem się, że stoję na niewłaściwym przystanku. No i biegiem 2 km (właściwie to stopa złapałem). Największym absurdem jest to, że na przystanku kolejowym była informacja o ZKA, ale nie było informacji, że odjeżdża z przystanku PKS!
#Opole #kluczbork #osowiec #kolej