Dawno nie było selfie z #końBaryła.
Nie, ja też nie umiem wytłumaczyć,dlaczego moje zwierzęta na tych samojebkach zawsze wyglądają bardziej godnie niż ja.
Dzisiaj koloryzacja na gówno - srokacza! 💪🏼
Czy znowu się upieprzyła w błocie jak dzika świnia? Być może. Czy i tak jest najpiękniejsza na świecie i tęskniłam za nią jak pojebana? Oczywiście, że tak.
W dzisiejszym odcinku: #końBaryła po koloryzacji na achał tekina, względnie złotą kasztankę.
Tym razem trochę została zachęcona, bo po przemyciu po treningu puściłam ją na chwilę na piach.
(i proszę nie zważać na "pokaż się ciociom", wujkom też się chętnie pokazuje)
w dniu dzisiejszym #końBaryła ma święto, została wyczyszczona i nakarmiona marchewką, a potem odstawiona do boksu, gdyż deszcz. Profit? Nie do końca wiadomo.
W steeeeeeeeepieeeeee szeerookim, któóóreeeego okiem naaaweet sokooooooooliiim nie zmieeeeeeeeeeeeeeeeeerzyyysz...
🎶🎵🎶🎵
(...ścigana dzisiaj była #końBaryła)
Co prawda strasznie mnie wkurwił facet z ekipy filmowej, która co dwa tygodnie na dwa dni zajmuje pół ulicy, żeby w starym budynku szpitala kręcić jakieś jebane polskie żal seriale, ale potem sobie pooglądałam konia Baryłę dzikiego mustanga i mi lepiej.
Filtr jest nie tylko po to, żeby #końBaryła była bardziej w westernowym klimacie, ale przede wszystkim żeby nie było widać, że jest cała żółta od leżenia we własnej kupie. Kochany koniczek. ❤️🐎