Cześć, drodzy Mastodonersi! 😄
Mądrość dnia: "Wartość nie tkwi w długości życia, ale w głębi, z jaką do niego przystępujemy."
Otwórzcie się na życie z pełnym zaangażowaniem! 💪🌟
Niech Wasze dni będą pełne pasji i odkryć! 🔥🌈
Obdarujcie świat swoją autentyczną obecnością. ✨🌍
Pamiętajcie, że każda chwila jest niepowtarzalna i wartościowa. ⏳💖
Odkryjcie piękno w małych rzeczach i cieszcie się nimi. 🌺🌼
Życzę Wam wspaniałego dnia pełnego inspiracji i radości! 🌞❤️
#MądrośćDnia #Pasja #Odkrycia #Radość
#madroscdnia #pasja #odkrycia #radosc
Bezczelny #chwalpost, ale niech mi bedzie wolno raz na jakis czas ;) #IEMKatowice2023 zakonczony, mozna wrzucac takie zdjecia ;)
11. IEM Katowice, moj 7. w roli wyslannika mediow (edycja 2020, mimo, ze na hali, nie miala identyfikatorow, te o ile mi wiadomo - byly zniszczone).
Pamietam kazdy z tych eventow, kazde charakterystyczne wydarzenie:
- gdy na pierwszym IEM CS byl wcisniety gdzies w kacie Spodka, a scena glowna nalezala dla LoL-a i SC2,
- 17 tys. "krokow", ktore nabila mi opaska gdy po raz pierwszy otwarto #MCK ( @riot jak tu wroci pewnie sie usmiechnie na wspomnienie tamego IEM-a ;) ),
- pamietam slynna akcje "backdoor" xPeke, gdy jeszcze na IEM bylo #LeagueOfLegends,
- zwyciestwo #VP w 2014 i walke o wygrana podczas gdy wiekszosc turnieju odbywala sie w MCK jako ESL One w 2015,
- morderczy, 7-godzinny pojedynek #FaZe vs. #fnatic z dogrywkami z 2018,
- moment, gdy po raz pierwszy udalo mi sie oficjalnie zdobyc akredytacje prasowa (ta duma!),
- latanie po calym evencie za zdjeciami, niewyspanie... i w koncu tez zdobycie akredytacji na IEM Cologne...
- pewien after... co bylo na afterze, zostaje na afterze
- konferencje wydarzenia przy okazji IEM
i wiecie co? nie zamienilbym tego za ZADNE pieniadze :)
(tak, mam po-eventowego dola, a esport jest ogromna czescia mojego zycia, skad wiecie? :P )
#esport #pasja #StylŻycia #csgo #Starcraft2 #LeagueOfLegends @esport
#chwalpost #iemkatowice2023 #mck #leagueoflegends #vp #faze #fnatic #esport #pasja #stylzycia #csgo #starcraft2
Dziennik wojenny nerda z nadwago. Zadowolenie żony. Na grupach tematycznych, audio, growych, komiksowych (tam rzadziej to słyszę, ale się zdarzało) siedzą ludzie w moim wieku. Już starcy wręcz. No i często pojawia się stwierdzenie, że mają problem z żonami, że one nie akceptują ich hobby. Ja pierdolę, jestem samotny i chciałbym z kimś być, ale jak można się wiązać z kimś kto neguje naszą pasję, dopatrując się przy tym problemów estetycznych? Jak przykładowo można nie kochać dobrego audio? Wystarczyłyby dwa jakieś krytyczne słowa, odnośnie kolekcji czy sprzętu a wyjebał bym na bruk, bo to wszak najważniejsza rzecz w moim smutnym życiu. Może to właśnie chodzi o zazdrość? Że coś jest ważniejsze od niej? Nie można moje drogie (acz wiem, że takich lasek pewnie nie ma w moich obserwatorach) tak tego postrzegać.
Edit: Jeszcze dodam. dlaczego to tak ważne, by mieć pasję. Jestem w tej materii podobnego zdania co Ligotti, że musimy uciekać od codzienności, żeby ją znieść. Odwracać myśli od nieuchronnego. Wiem, że to niemodna teza, że trzeba być hura optymistą, ale ja tak uważam.
/KRW