Błyskawicznie awansujący podpułkownik SKW uciekł z miejsca kolizji, miał 2 promile. Próbował zwolnić wszystkich: od interweniujących policjantów przez szefa stołecznej policji po komendanta głównego.
Eh, #Kloss, #Stirlitz to była szkoła! Tylko by kartka "czarnej stopy" została.