Dziękuję wszystkim za uwagę, to już koniec. Krótkie podsumowanie tego, czym warto się moim zdaniem zainteresować:
1. Wildfrost
2. Dread
3. Sea of Stars
4. Process of Elimination
5. PunchOut 2: Fast-Forward
6. Ghost Trick
7. Fights In Tight Spaces
Kolejna edycja na jesieni, gdy zakumuluje paręnaście demek na Switchu
PunchOut 2: Fast-Forward - Punch Out 1 w (nie)dalekiej przyszłości, niczym z King Fury. To samo, tylko więcej, lepiej i w klimatach synthwave. Mechanicznie to gra o jedzeniu zupy łyżką, tylko talerz też przecieka w sumie. Podoba mi się bardzo styl graficzny - lubię taki szczegółowy pixelart. Jeśli ktoś lubi jedynkę - brać. Jeśli ktoś lubi rozkminianie mechanik i ich min-maxowanie - brać. Jeśli ktoś lubi tycoony w stali makro - brać = czekać na premierę w tym wypadku
#giereczkowo #SwitchNextFest
Backbeat - reklamowali się na logiczną grę z muzycznym twistem i OST w klimatach lat 80. Dostarczyli przegadaną grę logiczną, w której trzeba poruszać ludzikami na planszy. Dalej więcej w tej grze dialogów do przeklikania, niż tej muzyki i samej gry. Totalnie zmarnowany potencjał moim zdaniem.
#giereczkowo #SwitchNextFest
Lunistice - mała i tania gra, wyglądająca jak Mario 64. Idziemy do przodu, skaczemy, zbieramy origami na planszy, staramy się pobić rekord znajdziek i czasu, zaliczając przy tym jak najmniej śmierci. Dla mnie nuda, ale może ktoś tego szuka. Ma 60 FPS, jest płynne. Takie ala speedrunner-game, ale chyba zainteresowałbym się Neon White, jeśli macie takie ciągotki.
#giereczkowo #SwitchNextFest
Ghost Trick - przechodziłem to w momencie premiery na Nintendo DS, więc wiedziałem, czego się spodziewać. Bardziej interesowała mnie jakość portu, czyli jak to działa bez dotykowego, drugiego ekranu. Nie ma żadnych problemów, wszystko jest ostre jak żyleta. Jeśli ktoś nie miał okazji zagrać - bardzo polecam, to jest dobrze zrobiony remaster.
#giereczkowo #SwitchNextFest
Star Gagnant - typowy bullet hell z automatówek w starym stylu. Grafika jak z automatów w Mielnie, gdy miałem 10-12 lat, poziom trudności ten sam, 3 życia i restart. Trochę nieczytelne są pociski wrogów - zlewają się za bardzo z cała resztą, co jest problematycznie. Poddałem się szybko, bo czeka na mnie SineMora EX w pudełku od dawna. Bez szału - pozycja chyba tylko dla zatwardziałych fanów gatunku. W ramach wejścia w ten typ gier lepiej zakupić SM EX za grosze
#giereczkowo #SwitchNextFest
Sea of Stars - wiedziałem, że to będzie dobre. The Messenger jest super, a tutaj mamy wariację nt. „co by było, gdyby Chrono Triggera wydać w XXI wieku?”. Wygląda ślicznie, ma cudowną muzykę, nie mogę się doczekać premiery. Instabuy, ale chyba przejdę na Xboxsie, bo będzie w ramach #gamepasskrul. Liczę na cichy, RPGowy hit pokroju Chained Echoes - wszystko wskazuje na to, że będzie równie dobrze, a nawet lepiej.
#giereczkowo #SwitchNextFest
#giereczkowo #switchnextfest #gamepasskrul
Witch On the Holy Night - kolejne visual novel. W tym wypadku jednak nie mój klimat - bardziej takie spokojne, socjalne, bez moich ulubionych elementów. Na pewno muszę pochwalić prezentację - dynamiczne plansze, różne ujęcia, zupełnie coś innego niż standardowy sposób prezencji VN. Finalnie i tak nie czuję się kupiony, pasuję w tym wypadku
#giereczkowo #SwitchNextFest
Process Of Elimination - odpaliłem i widzę Visual Novel. Lubię, ale nie wszystkie. Moje ulubione to 999 (cała seria) i Danganronpa, więc śmierć+zdrady+przerysowani bohaterowie. Co dostałem? GRĘ TWÓRCÓW DANGANRONPY, z agencją detektywistyczną, tajemnicą, zdrajcą i morderstwami.. 3h20 min grałem w to demo. Ucinają w takim momencie, że siedziałem na brzegu fotela. O ile wiedziałem, że Wildfrost może być dobry, to tutaj zaskoczyłem się ogromnie. Trzeba tylko lubić VN
#giereczkowo #SwitchNextFest
Pocket Bravery - pixelartowa bijatyka w starym stylu. Podobało mi się na screenach, jednak kręcenie półkółek i ćwierćkółek na analogach Switcha jest albo niewykonalne, albo nie dla mnie. Wolę beat-em upy na tej platformie zdecydowanie. Nie polecam
#giereczkowo #SwitchNextFest
Gripper - ktoś chciał połączyć Thumpera (etapy jeżdżone w środku walcowatego tunelu, niczym w endlessrunnerze) i Furi (walka z dużymi przeciwnikami), z twistem w postaci poruszania się 100% na motorze, dysponującym hakiem do przyciągania/odrywania elementów. Brzmi intrygująco, wykonane jest… Słabo, przynajmniej na Switchu. Jedyne, co mogę pochwalić, to zajebisty OST w stylu synthwave. Niestety nie jest jeszcze nigdzie dostępny. Gra nie warta uwagi, ale OST tak
#giereczkowo #SwitchNextFest
Już prawie kończę letnie wydanie #SwitchNextFest. Obstawiam, maksymalnie w weekend wrzucę podsumowanie z reszty tytułów oraz jakieś podsumowanie z rekomendacjami. Do ogarnia w kolejce zostały: Ghost Trick, Punch Out 2, Oaken oraz BackBeat, ale nie wymieniłem tytulow ogranych w ostatnie 2 dni
Letnia edycja #SwitchNextFest trwa w najlepsze, chyba jeszcze 10+ dem zostało mi do ogarnia.
Fights In Tight Spaces - gdybym nie znał Into The Breach, to pewnie bym się zakochał. Trochę przekombinowane, za szybko trudne i ma opcje powtórzenia planszy po śmierci. W rogaliku. Chyba ktoś nie ogarnął gatunku… Może kiedyś, nie wlatuje na watchlistę obecnie. Into The Breach po aktualizacji Advance dalej rządzi, nabrałem ochoty na powrót po tym demie
Dość niespodziewanie zacząłem dzisiaj swój #SwitchNextFest od demka Dredge. Kurde, coś w niej jest… Przypomina mi się trochę Snowrunner - czułem to swoiste zen, grając w nią. Chyba wrzucę na swój radar promocyjny
Kolekcjonując znaleziska na kolejny #SwitchNextFest odkryłem, że Sea of Stars ma już dostępne demo. Trochę mi się ciepło zrobiło, nie powiem
#switchnextfest #giereczki #giereczkowo
Jestem po kolejnym #SwitchNextFest tym razem w edycji Grudzień 2022. W ramach festiwalu ograłem dema:
1. Fire Emblem: Three Hopes - chciałem sprawdzić gatunek musou. Podoba mi się koncept, sama gra działa bardzo sprawnie. Niestety demo spojluje Three Kingoms w pierwszych minutach. Przynajmniej wróciła mi motywacja, żeby wrócić i go przejść w końcu. Ląduje na wishliscie, ale najpierw FE:TK
2. ANNO: Mutationem (screeny poniżej) - cyberpunkowy RPG w kosmicznej oprawie. Chyba tym miał być kiedyś DEX. Zaskoczenie totalne, jestem zakochany. Samo demo miało trwało ponad godzinę, lekki szok. Ląduje na wishliście
3. DORAEMON STORY OF SEASONS Friends of the Great Kingdom - Harvest Moon oparty o jakieś anime. Ładne, ale obrzuca za duża ilością informacji na raz w ramach dema. Wolałbym zagrać w podstawowe SoS albo Stardew Valley. Nie wishilistuję, ale instaluje SV ponownie :D
4. Yomawari: Lost in Darkness - chodzona gra horrorowo-zagadkowa. Nudna jak flaki z olejem i powolna. Zdecydowane NOPE, nawet nie skończyłem dema
5. Jade Order - gra w stylu mobilneej serii GO (Hitman, Deus Ex, Tomb Raider). Niestety, sterowanie zawodzi - trzeba potwierdzać pole do ruchu za każdym razem, przez co siada tempo. Na plus: ładna grafika. Nie wishilistuję
6. Isekai Harem Saver - visual novel o gościu, który przenosi się do świata pełnego pań, magii i braku mężczyzn. Chyba jakiś mokry sen Japończyków. Kiepsko napisane, backgroundy biedne, panie narysowane z wielkimi piersiami. Nie wishlistuję
7. DioField Chronicle - japoński mix strategii czasu rzeczywistego i RPG. Wygląda kiepsko na Switchu. Zamiast tego lepiej zagrać w Fire Emblem: Three Houses
8. JACK MOVE (screeny poniżej) - cyberpunkowe RPG w stylu SNESa. Bardzo mi się podobało mimo krótkiego dema. Zdecydowanie chciałbym więcej. Leci na wishlistę
P.S: #SwitchNextFest to moja prywatna inicjatywa. eShop posiada dużo dem, które ściągam i raz na jakiś czas ogrywam po 5-10 tytułów w 1 wieczór. Polecam ten styl, odkryć dużo perełek
#switchnextfest #giereczki #giereczkowo #patientgamer4life