Zabrało mnie na nostalgię, wzruszenie i przemyślenia.
Jak wiecie wczoraj byłam na marszu równości. Uczestnictwo pokazuję, że ludzie są istotami społecznymi. Lubią mieć wspólny cel(e). Cieszyć się razem, działać razem, nieraz się smucić razem i wspierać się nawzajem. Kiedyś tą potrzebę wypełniało wspólne śpiewanie pieśni wraz z towarzyszeniem akompaniamentu na wysokim poziomie. Tylko taki wybitny poziom akompaniamentu wywoływał u mnie przeszywającą radość. Koncerty również wywoływały u mnie radość. Wiem, że artyści to widzieli, gdyż nawiązywali kontakt wzrokowy.
Depresja, z którą się zmagam odbiera wrażliwość na piękno. Od środy jest nieźle, ale nie nastawiam się, że to jest remisja długotrwała. Wystarczy, że pojawi się lęk, albo jakaś trudność, z którą nie będę umiała sobie poradzić i znów będzie zaostrzenie. Nie tym chciałam się podzielić. Pierwszy raz od bardzo dawna wzruszyłam się słuchając live z muzyką organową. To jest piękne.
Patrzac na współczesne pokolenie, myślę że brakuje nam miejsc, gdzie będziemy razem we wspólnocie (może to być kolektyw, co kolwiek, nie koniecznie wspólnota Kościoła). Ważne jest to, abyśmy razem przeżywali emocje, dążyli do jakiegoś celu co przyniesie nam radość. Wyobrażam sobie utwór, który sam z siebie wywołuje euforie słuchając go, a co dopiero wykonując go, wzruszając się podczas jego wykonywania. Marzę o tym.
Pamiętam jak podczas studiów miałam napisać autoprezentację. Zawarłam w niej słowa:
> Jestem wrażliwa, do tego stopnia, iż słuchając koncertów najczęściej z oczu płyną mi łzy. Dla artysty (nie uwzględniając artystów muzyki rozrywkowej) jest to największa nagroda za włożony trud. Na samą myśli robi mi się cieplej na serduszku. Chciałbym się znaleźć po tej drugiej stronie, kiedy ja gram i zauważam, że swoją grą przeniosłam słuchacza w inny stan, w którym jest szczęśliwy. Rzec można w innym świecie.
Nie proszę o lajki czy podbicia. To tylko przemyślenia ukazujące emocje.
#refleksja #nostalgia #tesknota
Kiedyś pisałam teksty piosenek, ale tylko jeden z nich został oficjalnie opublikowany. Oto on:
„Cienie”
Copyright © by Kamila Podgórna, 2020
I znów blady świt przywitał mnie.
Sama już nie wiem, co jest jawą, a co snem.
Uchylam okno, błądzę wzrokiem po zamglonym niebie
I nie chcę myśleć, że przy mnie może zabraknąć ciebie.
Jesteśmy sobie naprawdę bliscy,
Jesteś moim światem, po prostu wszystkim.
Może zbyt mocno wierzę w marzenia złudne,
Bo to, co realne, jest dla mnie zbyt trudne…
A nasze serca, niczym cienie, przemykają gdzieś obok siebie.
To, co wczoraj trwało, dziś może być wspomnieniem.
I choć nasze serca pozostaną z echem wspólnych wrażeń,
Oboje wiemy, że nie będziemy razem…
Zamykam okno, próbuję odegnać demony przeszłości,
Ale tylko dzięki tobie mogę zapomnieć o szarej codzienności.
Tak wiele czasu razem spędziliśmy,
Że widzę ciebie w każdej mojej myśli.
Spoglądam na ulicę – pustka dookoła,
Lecz wypatruję ciebie, może mnie zawołasz?
Wciąż żyję złudzeniem, ale w sercu czuję ogromny ból.
Zaczynam pojmować, że nigdy nie będziesz mój.
Może wyśniłam o nas zbyt wiele,
A tak naprawdę będziemy zawsze tylko jak przyjaciele…
A nasze serca, niczym cienie, przemykają gdzieś obok siebie.
To, co wczoraj trwało, dziś może być wspomnieniem.
I choć nasze serca pozostaną z echem wspólnych wrażeń,
Oboje wiemy, że nie będziemy razem…
#autorka #tekstpiosenki #miłość #przyjaźń #smutek #tęsknota #samotność
#autorka #tekstpiosenki #milosc #przyjazn #smutek #tesknota #samotnosc
Kiedy miałam 19 lat, próbowałam swoich sił w pisaniu tekstów piosenek, ponieważ w międzyczasie uczyłam się gry na gitarze akustycznej. Niestety, z mojej gitarowej przygody nic nie wyszło, ale zachowałam kilka tekstów z tamtego okresu. Poniższy utwór został opublikowany w moim e-booku pt. „(Nie)podobni”, dlatego jest datowany na 2020 rok, choć powstał dekadę wcześniej.
Zapraszam do przeczytania.
„Cienie”
Copyright © by Kamila Podgórna, 2020
I znów blady świt przywitał mnie.
Sama już nie wiem, co jest jawą, a co snem.
Uchylam okno, błądzę wzrokiem po zamglonym niebie
I nie chcę myśleć, że przy mnie może zabraknąć ciebie.
Jesteśmy sobie naprawdę bliscy,
Jesteś moim światem, po prostu wszystkim.
Może zbyt mocno wierzę w marzenia złudne,
Bo to, co realne, jest dla mnie zbyt trudne…
A nasze serca, niczym cienie, przemykają gdzieś obok siebie.
To, co wczoraj trwało, dziś może być wspomnieniem.
I choć nasze serca pozostaną z echem wspólnych wrażeń,
Oboje wiemy, że nie będziemy razem…
Zamykam okno, próbuję odegnać demony przeszłości,
Ale tylko dzięki tobie mogę zapomnieć o szarej codzienności.
Tak wiele czasu razem spędziliśmy,
Że widzę ciebie w każdej mojej myśli.
Spoglądam na ulicę – pustka dookoła,
Lecz wypatruję ciebie, może mnie zawołasz?
Wciąż żyję złudzeniem, ale w sercu czuję ogromny ból.
Zaczynam pojmować, że nigdy nie będziesz mój.
Może wyśniłam o nas zbyt wiele,
A tak naprawdę będziemy zawsze tylko jak przyjaciele…
A nasze serca, niczym cienie, przemykają gdzieś obok siebie.
To, co wczoraj trwało, dziś może być wspomnieniem.
I choć nasze serca pozostaną z echem wspólnych wrażeń,
Oboje wiemy, że nie będziemy razem…
#autorka #tekstpiosenki #książka #powieść #miłość #przyjaźń #smutek #tęsknota #samotność
#autorka #tekstpiosenki #ksiazka #powiesc #milosc #przyjazn #smutek #tesknota #samotnosc